CS_DAJMOS_WA
Administrator
Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Numizeen-Grudziądz
|
|
Karta Dajmosa |
|
Ave!
Wprawdzie nie zaakceptowali mi jej, bo mam coś tam poprawić ale i tak umieszczam, a jak przyjdzie czas to poprawie .
KARTA POSTACI XM
CS_DAJMOS_WA
I. Dane Osobowe
1.Imię: Thomas
2.Nazwisko: <Morton do wiadomości WD>
3.Pseudonim: Dajmos
4.Wzrost: <187 cm do wiadomości WD>
5.Waga: <84 kg do wiadomości WD>
6.Kolor oczu: < Niebieskie do wiadomości WD>
7.Kolor, długość włosów: Ciemne, krótkie
8.Znaki szczególne: Nie posiada
9.Wiek: <przeżył już swoje>
10.Rasa i Płeć: człowiek, mężczyzna
11.Miejsce urodzenia: Numizen
12.Miejsce zamieszkania: Numizen
13.Status Społeczny: Nie posiada <dla Dominium>
14.Status Materialny: Czy to ważne
15.Rodzina: Nie ma <teraz eskadra jest moja rodziną>
16.Stan Cywilny: Kawaler
II. Tło fabularne
1.Pochodzenie oraz historia:
2.Odznaczenia i dokonania:
3.Nastawienie do Dominium:
4.Nastawienie do Republiki Robotów:
5.Nastawienie do Ligi Obcych Ras:
6.Nastawienie do Wolnych Światów/Sektora Perseusza:
7.Oficjalnie wykonywany zawód:
8.Naprawdę wykonywany zawód:
9.Umiejętności i zdolności specjalne:
10.Przynależność do organizacji:
11.Nastawienie do władz organizacji:
12.Hobby:
13.Nawyki i Nałogi:
14.Wyznanie:
15.Motto i powiedzonka:
Ad 1) Nazywam się Dajmos jestem pilotem mecha (przynajmniej teraz uważam się za takiego). Jako młody chłopak byłem świadkiem wielu wojen, które miały miejsce na mojej planecie, co wtedy było mi obojętne. Mieszkałem razem z matką w dzielnicy gdzie każdy dzień zaczynał na nowo walkę o twoją egzystencję w świecie, najgorsze zbiorowisko przestępców i wyjętych spod prawa czyniły moja planetę tak przerażającą. Mój ojciec mogę powiedzieć tylko, że był nie wiem czy żyje czy już dawno leży gdzieś w rynsztoku z jego jedynym towarzyszem życia, czyli H5E4.
Nie interesowałem się tym, co dzieje się w WŚ, czasem jednak dochodziły wieści o podbojach dokonanych za sprawą Marszałka Von Minasa, któremu tak ufał Imperator a który za swoją waleczność został odznaczony, zresztą dzięki Erykowi Dahl orderem walecznych. Albo pamiętny rok 2287 gdzie mówiono o tej brawurowej akcji pilotów Wolny Światów, którzy podjęli się akcji zniszczenia działa planetarnego Republiki Robotów. Jest to też pamiętny rok dla mnie, ponieważ tego roku moja bezinteresowna egzystencja uległa całkowitej zmianie. Dnia 12. 09. 2287 roku powracając zmęczony po robocie w FPM zresztą nie była to ciekawa praca: pracowałem w fabryce przetopu mechów widziałem mnóstwo rozwalonych mechów podczas trwania wojny w WŚ ile maszyn i ilu pilotów musiało ponieść śmierć, aby mógł zapanować pokuj w Świecie.
Jednak wracając do tematu, gdy wracałem ku zaskoczeniu i przerażeniu zobaczyłem ogromne zniszczenia, jakie miały miejsce w mojej dzielnicy. Tumany pyłu unosiły się w powietrzu nie widząc swojego domu pobiegłem w jego stronę czułem jak pył dostaje się do moich płuc jak wypełnia je. Jednak, gdy dotarłem na miejsce zobaczyłem wszystko zniszczone, rozejrzałem się dookoła zobaczyłem kogoś, kto leżał na zgliszczach chyba wydobył się z pod gruzów zapytałem czy ktoś przeżył, jego ledwie bijące serce pozwoliło mu na wyszeptanie ostatnich słów, powiedział, że nikt nie przeżył i winę za całe to zajście ponosi RR. Nie pamiętam, co działo się ze mną przez ostatnie kilka minut gdyż opętany szałem, złością i zemstą rzucałem wszystkim, co znalazło się pod moimi stopami. Dominium zareagowało za późno, a ja przepełniony nienawiścią i wściekłością postanowiłem odebrać zapłatę od winowajców. W mojej fabryce znalazłem mecha, jego stan był bardzo zły postanowiłem, że go naprawie i zostanę pilotem Mecha.
Nie posiadał żadnego uzbrojenia żadnych modułów. Lecz ja się zawiozłem. I wtedy poznałem GUARDSMAN’a (Leo) i STINGRAY’a (Cida), którzy pomogli mi w naprawie mojego mecha. Złożyli mi także propozycje abym wstąpił do ich eskadry WSCIEKLE_ANIOLY (nazwa pasowała do mojego stanu:). Ku mojemu zdziwieniu, gdy raz dokonywałem porządku w kabinie mojego mecha jeszcze wtedy nie wiedziałem, do kogo należał zobaczyłem napis zaraz obok prawego drążka „DLA VIKI VANS I WOLNOŚCI W WOLNYCH ŚWIATACH” Od tego czasu zacząłem się interesować, kim była VIKI VANS powoli dochodziły mnie wiadomości że jest ona poszukiwana przez Dominium i uważana za wroga imperium. Także o tym, że w 2286 została ona schwytana przez Dominium jednak dzięki pilotom została odbita. Potem usłyszałem o Cichej Straży, która będzie bronić Viki oraz pokoju w Świecie. Postanowiłem zostać członkiem Cichej Straży.
Ad 2) Jak do tej pory nie zostałem odznaczony < i co z tego>. Udział w akcji na Eclipse, Fenrir, Debris, Nimbusie, walki z xyborgami. Inne akcje które wchodziły w ramy eskadry <tajne>.
Ad 3) Ujmę to tak: wolę już ich (tzn. Dominium) niż RR. Jednak, kiedy przyjdzie by znowu walczyć z Dominium to nie będę czekał z decyzją, aby walczyć przeciw dominium.
Ad 4) Patrz wypowiedź wyżej. Nienawiść jest tak wielka, że przesłania mi czasem rozsądne działanie. Gdy tylko spotykam jednostki RR nie mam dla nich litości.
Ad 5) Nie spotkałem się bliżej z nimi.
Ad, 6) Omnia Patria, za dużo krwi i ran, aby mieć inne podejście. Nasza Ojczyzna jest w potrzebie i tylko prawdziwi patrioci walczący o jej niezależność mogą to przynieść.
Ad 7) Praca w warsztacie naprawy mechów.
Ad Pilot mecha bojowego.
Ad 9) TPB (Taktyka Pola Bitwy), koordynacja działań grupowych, skuteczne opanowanie mecha, ewolucje przydatne w walce.
Ad 10) Wściekłe_Anioły, Cicha Straż
Ad 11) Dobre, wręcz znakomite <to ja jestem władzą>
Ad 12) Klasyka filmowa i muzyka.
Ad 13) Za dużo czasu spędzam przed grami telewizyjnymi <szczególnie tymi z XX wieku>
Ad 14) Eremita (od czasu do czasu trzeba zostać sam na sam)
Ad 15) GOOD LUCK & GOOD SPEED, No to Jan Sebastian Bach,
KWESTIONARIUSZA
Ad pyt. 1) Jak wspominałem w mojej przeszłości mieszkałem w dzielnicy, w której napady i rozboje były na porządku dziennym. Wiem dobrze jak młodemu chłopakowi, który nie ma, za co żyć jest ciężko przeżyć. Co robię? Daję im dwa wyjścia:
a) albo pójdą ze mną i dam im pracę w warsztacie gdzie naprawiam mechy. Nie oferuję im wielkiego wynagrodzenia, ale oferuje im wyszkolenie w obsłudze mecha. Takie młode szczeniaki posiadają wielki potępiał, przeważnie chcą cos osiągnąć, a ja staram się im pokazać jak to mogą znaleźć.
b) Tłumaczę im do ich pustych łbów, że taka wojaczka nie ma sensu i nie stanowią dla mnie żadnego zagrożenia i nie boję się ich tłumacząc, że sam pochodziłem z dzielnicy gdzie napady były… itp. Tak więc od nich zależy co chcą zrobić.
Ad pyt. 2) Jedna prosta sprawa zaczynam udawać głupka: „Panie władzo, ale ja jestem chory ja nie wiedziałem, proszę mi wybaczyć mam w głowie płytka platynową, która stymuluje prace mózgu, proszę wybaczyć mi jeszcze raz moją niska inteligencję”.
Tak szczerze to staram się unikać takich spotkań Dominium nie lubi naszej eskadry i wzajemnie. Ostatni zrobiliśmy mały skok na ich transportowiec celem pozyskania tajnych informacji. Ale metoda na głupka się sprawdza.
Ad pyt. 3) W kwestii prowadzenia działań utrudniających cywilom egzystowanie to jestem tu bardzo daleki. Zależy mi (i eskadrze) żeby zostać w ukryciu bez zbędnego hałasu. (dlatego nasz warsztat znajduje się na obrzeżach miasta) Jak wygląda nasza współpraca z cywilami staramy się być w dobrych stosunkach nie raz ja i moi towarzysze stawaliśmy w obronie naszej planety i naszego miasta, mieszkańcy są wdzięczni eskadrze WA za ich poświęcenie w walce o nich. Aby każdemu żyło się lepiej!
Ad pyt. 4) Eee.. przepraszam czy my nie znamy się czasem z kursu francuskiego. A ona na to chyba ze spływu.
Sytuacja wygląda tak; nie interesuję się obcą rasą, nieważne jaka to miałaby być laska. W kwestii kobiet to nie jestem typem macho, który będzie strzelał popisówke, kim to ja nie jestem. Moje związki jak dotąd się nie udawały, połączenie wojaczki i kobiety to chyba coś nie możliwego, no chyba, że zajmowałaby się tym samym.
Ad pyt. 5) A no jakoś się nad tym nie zastanawiałem, ale wiecie co chyba coś w tym jest. Ostatnio zauważyłem, że gdy się golę moją fotonową golarką to jak na złość przestaje golić, gdy dochodzę do pejsów. Już dawno mógłbym wyglądać jak rabin z XX wieku. Maszyny, maszyny, maszyny… głupie puszki wykreowane przez człowieka myślące, że mogą zastąpić nas sobą. Doszły do poziomu takiego próżniactwa, że zaczęły uważać rasę ludzką, jaką podrzędną. Oj tak się nie stanie wierzcie mi.
Ad pyt. 6) Jestem dowódcą eskadry Wściekłe_Anioły, sam tak do końca nie wiem, za co sobie zasłużyłem na taki honor. Nasza eskadra składa się z czterech pilotów i wszystkie decyzje staramy się podejmować razem. Natomiast, gdy przychodzi nam toczyć walkę, wiem że ja mogę liczyć na pomoc moich braci i oni na moją. Dowodzenie hm…, nie jest to takie łatwe wiem że jako dowódca muszę działać szybko, gdy przychodzi chwila podjęcia decyzji, ale wiem też, że zawsze mogę liczyć na wsparcie. Błędy w dowodzeniu zdarzają się (jak np. akcja eskadry na Razgriz). Co do odmiennego życia bez eskadry – nie wyobrażam sobie takowego.
Ad pyt. 7) No jo, to się porobiło? Pilot, który ściska mocno drążki swojego mecha ma zająć się małym dzieckiem. Po pierwsze opanowanie i spokój, bo tylko on nas może uratować. Zaczynam od tego, dlaczego ten mały tak wrzeszczy: sprawdzam jak wygląda jego zbiornik kupy i siuśków. Patrzę jest ładunek ok. trzeba teren oczyścić. Biorę (szukam) jakiejś zasypki hm… mam mączka ziemniaczana, tylko jest problem jest ona teraz w kapsułkach dobra nic teraz materiał zastępczy, mam stara koszula robocza – pasuje. Jedno z głowy. Znowu wrzeszczy, co znowu – jeść. Dzieciaki piją mleko, a skąd ja tu wezmę mleko? Jest tylko risotto, dobra zobaczymy – aaa memla tzn. je. Nie znowu wrzeszczy, co znowu! Spać (oznaki ziewania) trza by coś zaśpiewać, fałszuje, ale powali zamyka oczy… śpi, uff. I tak zaradność Thomasa pozwoliła wyjść z nie przeciętnej sytuacji.
Ad pyt. Inni piloci dobrze, że są, bo to oznacza, że jeszcze komuś zależy na walce o Wolne Światy. Wrogowie nie wiem, przynajmniej nikt się nie deklarował. Są też piloci, od których dużo się nauczyłem (nie będę ich wymieniał, ale jestem im wdzięczny, są starą gwardią i byli skłonni podzielić się ze mną swoja wiedzą, dzięki za zaufanie).
Nie będę mógł być na Polconie.
|
|